www.wesołeranczo.fora.pl

- Co? Ja? Niecśmiała? - Powiedział i zaśmiała się. To fakt, nie umiała łudgo się gniewac. Otarła się szyja o niego.

Denerwowała ją obojętnośc ogiera. Stanęła na przeciwko ogiera i patrzyła mu prosto w oczy. W jej malowała się wściekłóśc. - Jak cię nie obchodzę to żegnam. - Powiedziała i szybkim krokiem odeszła spor ...

Uśmiechnęła się zawadiacko. Ruja była tym co dawało jej choc trocha władzy nad ogierem. Podeszła do niego i powoli zaczęła go okrążac. Przejechała chrapami po jego szyi, delikatnie podszczypując.

Wbiegła na lakę szalonym galopem. Potrzebowała paru metrów, aby wyhamować, ale w końcu zatrzymała się i obejrzała za siebie.

Postanowiła, że pora zmienić miejsce rozmowy. Przebiegła przed ogierem uderzając ogonem nasiąkniętym zapachem rui prosto w nos ogiera i popędziła na łąkę.

- Nic takiego. Po prostu cały czas się nade mną znęcali. Jeden zakatował mnie prawie na śmierć. Ale to nic w porównaniu z twoja historią. - Powiedziała kąśliwym tonem. Doskonale znała się na koniach o ...

Klacz na dźwięk swojego imienia cicho zarżała. Chciała wykonać jakiś przyjazny gest, ale nie wiedziała za bardzo jaki. W końcu delikatnie położyła głowę na ramieniu dziewczyny.

- Dla mnie życie też nie było zbyt miłe. - jego życie nie było, aż takie złe w porównaniu z jej, no ale póki co nic nie mówiła.

Stała spokojnie, a jej czarne oczy wpatrywały się w twarz dziewczyny. Był to pierwszy człowiek który nie zrobił jej krzywdy.

Zjadła je tym razem nie odbiegając. Póki co ufała dziewczynie, ale jeden fałszywy ruch i klacz się spłoszy. Uderzyła ogonem o swoje boki odpędzając natrętna muchę.

- Zafrina. - Powiedziała i kiwnęła mu łbem. Był ładny, o tak. - Jak tu trafiłeś? - Zapytała robiąc kilka kroków w jego kierunku.

Weszła tu spokojnym kłusem i ujrzawszy innego konia podeszła do niego szybko. W przeciwieństwie do ludzi, inne zwierzęta lubiła bardzo, a szczególnie konie. - Witaj. - Powiedziała z uśmiechem na pysku ...

Pracownicy rancza posadzili ten lasek bardzo dawno i nie jest on już wcale taki mały. Na środku jest małe źródełko, ale trzeba do niego iść spory kawałek.

Znów ostrożnie podeszła i szybko zabrała jabłko. Odbiegła z nim kawałek i szybko przeżuła. Tym razem sama z siebie podeszła po raz kolejny do dziewczyny i szturchnęła ją delikatnie chrapami w ramie, d ...

była zdezorientowana i nie wiedziała czego ta dziewczyna chciała. Nie miała w dłoni żadnego jej znanego narzędzia sprawiającego ból, ale może korzystała z czegoś innego? Różne myśli kłębiły się w głow ...

Boks jest duzy i ma karmidło do którego pasze wsadza się z drugiej strony. Na wejściu do boksu wisi tabliczka.:

ZAFRINA
Uwaga koń jest płochliwy!

W środku znajduje się też ałtomatyczny pojnik.[ ...

Potrząsnęła głową aby uniknąć kontaktu wzrokowego. Stanęła bokiem i powoli wycofała się nie spuszczając dziewczyny z oczu. Wykonała jeszcze parę manewrów i w końcu stała już bokiem do jeziorka i w każ ...

Odwróciła się gwałtownie usłyszawszy kroki. - No nie. - Pomyślała i zrobiła krok do tyłu. Dopiero wtedy zrozumiała, że stoi na brzegu stawu. Skuliła uszy na znak, że nie chce aby dziewczyna się do nie ...

Jest to małe jeziorko z jednej strony z piaszczystym wejściem, a z drugiej otoczone pałkami. Przychodzą do niego konie, aby zaspokoić pragnienie.

________________________________________

Weszła ...

Pozdrawiam wszystkich ludzi i wszystkie zwierzaki!