www.wesołeranczo.fora.pl

RobSten

Niedaleko wsi, między jeziorami, a lasami jest polanka. Cała porośnięta trawą. gdzieniegdzie rosną maliny, jagody i jeżyny. Ludzie lubią tu przychodzić. Mówią, że jest tu pięknie.

Blood Rose

Biegła przed siebie na oślep. Ucieczka z zagrody była bardzo dobrym posunięciem. Nagle zatrzymała się i przywarła do ziemi. Tuz przed nią stała dużą krowę. Ta pasła się spokojnie nawet nie wiedząc o grożącym jej niebezpieczeństwie. Blood Rose rzuciła się na nią. Po kilku skokach dopadła jej szyi i jednym szarpnięciem rozerwała gardło. jałówka padła nieżywa, a suka przystąpiła do uczty. Tak bardzo lubiła polować, potem smakować cudownego smaku krwi. Po chwili praktycznie cała była już czerwona.

Black Blood

Na polanę wbiegł duży czekoladowy pies. Jego mięśnie powoli dostosowywały się do tempa biegu,i także przyzwyczajały się,bo przecież,tak naprawdę,nigdy nie mogły swobodnie zaczerpnąć przyjemności z ruchu. Black Blood podbiegł do suki,która aktualnie pożywiała się,martwą krową. Warknął krótko,chcąc,aby wiedziała o jego przybyciu...

Blood Rose

Spojrzała na psa i także warknęła. Nie chciała się dzielić zdobyczom, chociaż spokojnie wystarczyła by dla nich obojga.

Black Blood

Obnażył kły,głucho warcząc,a jego mięśnie napięły się,przez co jego ciało wydawało się jeszcze bardziej umięśnione. Nie znosił,kiedy ktoś na niego warczał. Była to błahostka,lecz nie miało to teraz najmniejszego znaczenia...

Mishiro

Przybiegła tuż za Black Blood. Stanęła i spojrzała na suczkę i pit bull'a. Za uwarzyła martwą krowę.
" Więc to ona ją zabiła ... " pomyślała i burknęła coś pod nosem. Zmarszczyła brwi i podeszła do Black Blood. Stała tuż obok niego. Jej wzrok był wręcz lodowaty, a wyraz twarzy wyrażał tylko niezadowolenie i niechęć. Nadal miała zmarszczone brwi. Skierowała wzrok na sukę.

Blood Rose

W końcu wyjadła wszystko z brzucha krowy. Była tak najedzona, że nie chciało jej się nawet bronic swojej zdobyczy. Odeszła kawałek i położyła się na miękkiej trawie. Z krowy nie pozostało już wiele.

Black Blood

Popatrzył z lekką irytacją na sukę,po czym on także położył się,wodząc swymi oczyma po spadających płatkach śniegu...

Blood Rose

Kichnęła, bo jakiś głupi płatek śniegu wleciał jej do nosa. Położyła głowę na ziemi i przyglądała się dalej psom. Nie rozumiała czemu się za nią wleką, ale jeśli chcą to proszę bardzo.

Mishiro

Przewróciła oczyma i burknęła coś pod nosem. Podeszła do Black'a i usiadła przy nim. Spojrzała w niebo padał śnieg, ależ pięknie. W końcu wyrwała się z tamtego miejsca.
- Dzięki, że mnie stamtąd wyciągnąłeś ... -. powiedziała do niego i uśmiechnęła się lekko dalej patrząc w niebo.

Black Blood

Pokręcił przecząco głową:
-To nie Ja,a Blood Rose...
Popatrzył na borderke,po czym przeniósł wzrok na Blood Rose...

Mishiro

Zdziwiona spojrzała na niego.
- Że co ... Ona ? -. spytała ze zdziwieniem. Zamachała kilka razy ogonem.

Black Blood

Pokiwał łbem,po czym powiedział:
-Tak...ona..
Położył łeb na łapach,wpatrując się w miliony białych płatków śniegu...

Mishiro

Spojrzała kątem oka na Blood Rose i przewróciła oczyma. Znów spojrzała w niebo. Westchnęła cicho i po chwili skierowała kątem oka wzrok na Black'a. No i o czym tu teraz gadać ?.

Black Blood

Przewrócił się na grzbiet,wpatrując się w niebo. Pierwszy raz mógł leżeć na śniegu,nie mając myśli,że znów trzeba będzie walczyć,o zachowanie życia...

Mishiro

Przekręciła lekko łeb w prawo, po chwili spojrzała na Black'a. Położyła się obok i rozejrzała się wszędzie biało. Położyła łeb na łapach i zaczęła rozmyślać.

Black Blood

-O czym myślisz?-zapytał ni stąd ni zowąd,patrząc na sukę.
Nie interesował się płcią przeciwną,przynajmniej nie życiu,które wiódł dotychczas...

Mishiro

- Ja ? -. mruknęła tylko.
- O wszystkim ... O moim życiu itd. -. odparła.
- A ty ? -. spytała zaraz po tym. Mruknęła coś pod nosem i zamachała ogonem.

Black Blood

Dopiero po chwili odpowiedział:
-O tamtym życiu...Brzmi to jakbym umarł,ale inaczej nie umiem tego określić...

El Diablo

Powoli wkroczył na te tereny. Tak, uciekł ... Jak dobrze było być znów na wolności. Jego mięśnie napięły się. Na jego ciele widniało wiele blizn, nawet miał podarte ucho. Był ciężki i silny. Powoli rozejrzał się. Dostrzegł troje psów, nie za bardzo go one obchodził. Położył się pod drzewem z dala od nich.

	Forum www.wesołeranczo.fora.pl Strona Główna -> Pola	Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) Idź do strony 1, 2 Następny
Strona 1 z 2